Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urząd gminy w Lubsku, Szpital na Wyspie w Żarach. Tym dwóm instytucjom pomógł skromny emeryt z Lubska, każdej dał po tysiąc złotych

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
Pan Roman ma 91 lat, skromną emeryturę. Postanowił się podzielić, tym co ma, ze Szpitalem na Wyspie i gminą Lubsko. Tysiąc trafił do szpitala na zakup maseczek, drugi tysiąc na pomoc zadłużonej gminie.
Pan Roman ma 91 lat, skromną emeryturę. Postanowił się podzielić, tym co ma, ze Szpitalem na Wyspie i gminą Lubsko. Tysiąc trafił do szpitala na zakup maseczek, drugi tysiąc na pomoc zadłużonej gminie. Aleksandra Hudyma
91 - letni mieszkaniec Lubska postanowił wspomóc służbę zdrowia oraz zadłużoną gminę. Ze swojej skromnej emerytury odłożył dwa tysiące złotych, tysiąc dał na maseczki dla Szpitala na Wyspie, drugi tysiąc przekazał gminie Lubsko.

Roman Paszek z Lubska ma 91 lat, za sobą ciężkie życie w trudnych czasach wojny. Utrzymuje się z bardzo skromnej emerytury. Chociaż sam ma niewiele, postanowił się tym podzielić. Kilka tygodni temu 1 tys. złotych przekazał Szpitalowi na Wyspie na zakup maseczek ochronnych dla personelu medycznego. Drugi tysiąc z jego portfela trafił do urzędu gminy w Lubsku na pomoc w wyjściu z zadłużenia.

CZYTAJ TEŻ

Warto pomagać

- Pomyślałem, że jak jedna osoba się tak ruszy i ta to może inni też zaczną pomagać - mówi pan Roman. - Trzeba pomagać innym, czasy są trudne, ale można się dzielić tym, co się ma. Ja pomagam dzieciom i wnukom, im też daję. Dużo człowiek nie ma, ale ile by nie miał, to trzeba pomagać. Niedawno dostałem czternastkę, więc postanowiłem wspomóc też różne instytucje. Trochę dołożyłem i tak najpierw tysiąc poszedł na maseczki, a drugi dałem dla gminy. Niech też inni się dokładają.

Docenili w urzędzie

Ofiarność 91-latka docenił urząd gminy. Janusz Dudojć, burmistrz Lubska zaprosił pana Romana do siebie. - Takie historie warto nagłaśniać - podkreśla.

Pan Roman ma za sobą wiele lat życia. Jako dziecko wychowywał się w Kobryniu, mieście, które leży dziś na terenie Białorusi. - Kiedy miałem 10 lat, przydarzyła mi się taka historia. Zobaczyłem na moście kobietę z aparatem fotograficznym, robiła zdjęcia rzeki. Wydawała się podejrzana, dałem znać policji i dobrze, bo okazało się, że to niemiecki szpieg w przebraniu. W nagrodę wysłali mnie do Sulejówka na kolonię. Byłem tam do sierpnia, a to był 1939 rok, we wrześniu wybuchła wojna - opowiada.

Kochająca rodzina

Po wojnie pan Roman z rodziną trafił do Lubska. Pracował m.in. jako goniec, traktorzysta. Zakochał się i ożenił. Niestety jego żona zmarła. Doczekali się czworga dzieci, dziewięciorga wnuków i piętnaściorga prawnucząt. - Kiedy miałem 90 - te urodziny, zrobili mi przyjęcie.... nikogo nie zabrakło. Wszyscy się zjechali - opowiada łamiącym głosem i łzami wzruszenia. - Razem jest nas trochę, dużą mamy rodzinę i dobrze, jak się tak wszyscy razem spotkają.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste:

  • Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz "Żary"

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto